3 marki cruelty-free, które warto znać
Nie każdy jest świadomy tego, że większość popularnych kosmetyków sprzedawanych w sklepach zawiera składniki pochodzenia zwierzęcego.
Równie ważna jest także kwestia przeprowadzanych – zarówno przez koncerny kosmetyczne jak i farmaceutyczne – badań na zwierzętach. Bowiem od lat narosła wokół nich ogromna kontrowersja ze względu na szereg pojawiających się wątpliwości z punktu widzenia ich zasadności, a przede wszystkim ludzkiej moralności.
Należy głośno mówić o tym – i uświadamiać innych – że testy z udziałem zwierząt odbywają się kosztem ich zdrowia i życia. Dlatego kupując kosmetyki najlepiej wybierać produkty, co do których możemy mieć pewność, że nie zawierają substancji pochodzenia zwierzęcego oraz ich produkcja nie wiązała się z jakimikolwiek eksperymentami na żywych istotach.
Czym są kosmetyki wolne od cierpienie zwierząt (cruelty-free)?
Kupując kosmetyki często zwracamy uwagę na ich składy, ponieważ zależy nam na jak najlepszych efektach oraz chcemy, by były bezpieczne dla naszego organizmu. Z czasem coraz większa część osób – świadomych konsumentów – zaczęła interesować się nie tylko tym, co jest w środku popularnych kosmetyków, ale także jak wygląda ich produkcja.
Na przestrzeni ostatnich kilku lat do sieci trafiły bardzo brutalne filmy, w których możemy zobaczyć laboratoria firm kosmetycznych, które swoje produkty testują w bestialski sposób na żywych zwierzętach. Te niepokojące wieści sprawiają, że coraz chętniej sięgamy po kosmetyki z oznaczeniem cruelty-free. Miano „cruelty-free” umieszczane na opakowaniach kosmetyków oznacza natomiast, że są one po prostu nietestowane na zwierzętach.
Świadomość konsumencka a kosmetyki cruelty-free
Zarówno surowce i kosmetyki, a także środki farmakologiczne, od lar testowane są na zwierzętach. Jednak konsumenci niespecjalnie interesowali się tym, co dzieje się za murami laboratoriów. Nie wynika to jednak z braku ich wrażliwości, a zdecydowanie bardziej ograniczonej dostępności do takich informacji, niż obecnie.
Dziś na szczęście wiele się w tej kwestii zmieniło. Mamy możliwość czerpać wiedzę z wielu różnych źródeł, zaś taśmy i zdjęcia maltretowanych zwierząt podczas badań przeprowadzanych na zlecenie dużych koncernów kosmetycznych znane są niemal każdemu.
Przyczyniło się to do wielkich zmian, kiedy konsumenci zaczęli czytać etykiety i wreszcie zastanawiać się nad wyborem właściwego – również pod względem etycznym – produktu z oznaczeniem cruelty-free, czyli w dosłownym tłumaczeniu wolnym od cierpienia.
Polecane marki cruelty-free. TheBalm
Warto znać kilka cenionych na rynku kosmetycznym firm, których produkty zgodne są z filozofią cruelty-free. A jedną z nich jest ceniona i lubiana amerykańska marka theBalm istniejąca już od wielu lat. W ofercie marki znajdziemy szeroki wybór kosmetyków do makijażu twarzy i oczu, a także produkty do pielęgnacji cery i włosów oraz lakiery do paznokci.
W charakterystycznych dla theBalm – niezwykle fantazyjnych opakowaniach oraz pod szykownymi nazwami – kryją się najlepszej jakości kosmetyki, które nie zostały poddane testom na zwierzętach.
Too Faced
Kolejnym przykładem kosmetyków cruelty-free, które – by być znane i doceniane przez konsumentów – wcale nie muszą oznaczać bestialskiego traktowania zwierząt laboratoryjnych, są produkty Too Faced. Amerykańska marka może pochwalić się produktami najwyższej jakości.
Doskonale łączą poczucie humoru i kobiecy styl glamour z innowacyjnymi i skutecznymi formułami. Według filozofii Too Faced zewnętrzne piękno wzmacnia i podkreśla urok wewnętrzny.
Dose of Colors
Dose od Colors to marka, która dumnie reprezentuje bogatą różnorodnością, kocha wolność i cieszy się z życia. Filozofią tej marki jest dostarczanie produktów bezpiecznych i przyjaznych użytkownikom, a jednocześnie powstających w sprzyjających warunkach, bez okrucieństwa i cierpienia niewinnych zwierząt.
Produkty Dose of Colors nie są testowane na zwierzętach i są wegańskie, dlatego bez obaw może używać ich szerokie grono miłośników pięknego – i etycznego – makijażu. Za sukces firmy odpowiada założycielka marki Anna Petrosian, która niezmiennie od 10 lat dba o rozwój i renomę marki.
Jej doświadczenie jako niezależnej wizażystki dało podstawy do stworzenia wyjątkowych kolekcji dopasowanych do różnych preferencji, oczekiwań i potrzeb odbiorców.